czwartek, 21 listopada 2013

Pocałunki

Listopad biegnie tak szybko, że nawet nie zdążyłam pomyśleć, jak kiedyś dłużył mi się ten miesiąc. Tym razem jest inaczej, dni stukają jeden za drugim, zmrok zapada coraz wcześniej a u mnie na blogu ciągle październik. Zdominowana przez świat realny nie miałam czasu stworzyć nic ciekawego, dlatego dziś chciałabym przypomnieć mój stary post z listopada 2011 roku, umieszczony jeszcze na poprzednim blogu. Dotyczy on mej ulubionej poetki Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, której wiersze- tak delikatne i zmysłowe mimo upływu czasu są nadal chętnie czytane przez kobiety, a może nie tylko przez kobiety...

http://genevieve2.blog.onet.pl/2011/11/24/pocalunki/