środa, 23 października 2013

Przejazdem w Jaworze...

Jesień w pełni a ja wciąż jeszcze wracam myślami do wakacji. Owszem, zachwycam się kolorami jesieni, grabię liście w ogródku, wieczorami łuskam orzechy i smakuję ich świeże, delikatne wnętrze.
Jednak z coraz większą nostalgią przeglądam wakacyjne zdjęcia i wspominam te miejsca, które dane było mi zobaczyć minionego lata.
Jednym z takich miejsc jest miasto Jawor. Zatrzymaliśmy się w nim na kilka godzin w drodze powrotnej ze Szklarskiej Poręby.
Przyznam się, że wcześniej nie miałam pojęcia o jego istnieniu. Na dzień przed wyjazdem ze Szklarskiej mój towarzysz podróży i mąż w jednej osobie zaproponował, aby nieco urozmaicić drogę powrotną i pozwiedzać parę ciekawych miejsc. Zgodziłam się chętnie, zdając się całkowicie na niego w tym względzie.
Wyruszyliśmy w drogę w lipcowy poranek. Pogoda nam sprzyjała, było ciepło i słonecznie. Nie minęła godzinka, jak znaleźliśmy się u bram małego urokliwego miasteczka. Zaparkowaliśmy na parkingu w pobliżu wielkiej zabytkowej i nieco zaniedbanej budowli. Był to zamek piastowski w Jaworze.

             Brama zamkowa
Dziedziniec zamku piastowskiego w Jaworze

Widok z wieży zamkowej

Przez nowo wstawione okno widok był jeszcze ciekawszy

Zamek w Jaworze został wybudowany w XIII w. i był on siedzibą książąt jaworskich a później świdnicko-jaworskich. Od połowy XVIII w. aż do lat pięćdziesiątych XX w. zamek pełnił funkcję więzienia. Obecnie jest stopniowo remontowany. Odnowiono już wejście na wieżę i punkt widokowy oraz salę wystawową, gdzie mieliśmy okazję podziwiać obrazy zmarłego niedawno artysty, poety i barda Ryszarda "Irysa" Jaworskiego.

Najsłynniejszym zabytkiem Jawora jest KOŚCIÓŁ POKOJU. Jest to świątynia ewangelicka, która została zbudowana w latach 1654-1655 na mocy porozumień pokoju westfalskiego, kończącego wojnę trzydziestoletnią. To jedna z trzech tego typu świątyni w Europie i jedna z dwóch zachowanych do dziś. Druga taka świątynia znajduje się w Świdnicy. Ciekawostką jest to, że została ona zbudowana jedynie z drewna, słomy i gliny.
      Kościół Pokoju w Jaworze
Bardzo ciekawie prezentują się zewnętrzne mury świątyni

Z wielkim zainteresowaniem zwiedzaliśmy wnętrza świątyni...zupełnie niezwykłe i zaskakujące.


     Wnętrze Świątyni Pokoju
Ciekawe zdobienia na ścianach i suficie

Loże dla wiernych i bogato zdobiona ambona

Tablica informacyjna dla zwiedzających, napisana w trzech językach

Podobno każdego roku od maja do września odbywają się w tej zabytkowej świątyni tzw. Koncerty Pokoju. Występują na nich najlepsi artyści muzyki kameralnej z Polski, Czech i Niemiec.

Po opuszczeniu Świątyni Pokoju skierowaliśmy nasze kroki na rynek, który znajdował się całkiem niedaleko. Okazało się, że jest tam wspaniały zabytkowy ratusz z XIV w.  i urokliwe kamieniczki.

   Ratusz w Jaworze
Kamieniczki na jaworskim rynku


W kawiarence na wolnym powietrzu wypiliśmy kawę i zjedliśmy pyszne lody. Czas było wracać do domu.






10 komentarzy:

  1. Śliczne miasteczko,a wnętrze Świątyni Pokoju po prostu super!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z Tobą, naprawdę warto zwiedzić Świątynię Pokoju a przy okazji przespacerować się po tym urokliwym miasteczku:-)

      Usuń
  2. witaj
    Za piękny, choć tylko wirtualny spacer- dziękuję.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja dziękuję za miłe memu sercu odwiedziny, pozdrawiam gorąco:-)

      Usuń
  3. Z czego wniosek, że może nie zawsze, ale jednak męża słuchać warto...:)
    Kłaniam nisko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację Wachmistrzu...mężowie też miewają super pomysły:))) Pozdrawiam serdecznie:-)

      Usuń
  4. Równie piękny jest Kościół Pokoju w Świdnicy Ślaskiej. A wspomnienia z wakacji pieści się pod zamkniętymi powiekami nieraz przez całe zycie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że będzie mi kiedyś dane zwiedzić również Kościół Pokoju w Świdnicy. Wspomnienia z wakacji pozwalają mi zawsze przetrwać zimę, za którą nie przepadam. Dziękuję i posyłam uśmiech:)))

      Usuń
  5. Zupełnie nie znałam tego miasteczka. Teraz widzę jak wiele straciłam. Słyszałam tylko że jest tam ta Świątynia Pokoju.
    Ja tez bardzo lubię wspominać takie letnie wyjazdy.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jawor to bardzo przyjemne miasteczko, przyznam się, że mnie zauroczyło:))) Szkoda tylko, że zamek jest jak na razie mało wyremontowany, ale mam nadzieję, że z czasem i napływem środków(może z Unii?) i on dojdzie do dawnej świetności. Pozdrawiam Cię Stokrotko:-)

      Usuń