Tak długo czekałam na tę chwilę. Tak wiele pytań i wątpliwości zrodziło się w mojej głowie w ciągu ostatnich czterech lat. Tak bardzo pragnęłam, aby wszystko się udało.
I wreszcie wczoraj w godzinach dopołudniowych stało się. Mój syn obronił swoją rozprawę doktorską na Politechnice Poznańskiej i uzyskał tytuł doktora. Jestem z tego powodu bardzo dumna i szczęśliwa. Chciałam podzielić się z Wami moim szczęściem.
Z tej radości dla Wszystkich- Upominek muzyczny
środa, 30 października 2013
środa, 23 października 2013
Przejazdem w Jaworze...
Jesień w pełni a ja wciąż jeszcze wracam myślami do wakacji. Owszem, zachwycam się kolorami jesieni, grabię liście w ogródku, wieczorami łuskam orzechy i smakuję ich świeże, delikatne wnętrze.
Jednak z coraz większą nostalgią przeglądam wakacyjne zdjęcia i wspominam te miejsca, które dane było mi zobaczyć minionego lata.
Jednym z takich miejsc jest miasto Jawor. Zatrzymaliśmy się w nim na kilka godzin w drodze powrotnej ze Szklarskiej Poręby.
Przyznam się, że wcześniej nie miałam pojęcia o jego istnieniu. Na dzień przed wyjazdem ze Szklarskiej mój towarzysz podróży i mąż w jednej osobie zaproponował, aby nieco urozmaicić drogę powrotną i pozwiedzać parę ciekawych miejsc. Zgodziłam się chętnie, zdając się całkowicie na niego w tym względzie.
Wyruszyliśmy w drogę w lipcowy poranek. Pogoda nam sprzyjała, było ciepło i słonecznie. Nie minęła godzinka, jak znaleźliśmy się u bram małego urokliwego miasteczka. Zaparkowaliśmy na parkingu w pobliżu wielkiej zabytkowej i nieco zaniedbanej budowli. Był to zamek piastowski w Jaworze.
Brama zamkowa
Dziedziniec zamku piastowskiego w Jaworze
Przez nowo wstawione okno widok był jeszcze ciekawszy
Zamek w Jaworze został wybudowany w XIII w. i był on siedzibą książąt jaworskich a później świdnicko-jaworskich. Od połowy XVIII w. aż do lat pięćdziesiątych XX w. zamek pełnił funkcję więzienia. Obecnie jest stopniowo remontowany. Odnowiono już wejście na wieżę i punkt widokowy oraz salę wystawową, gdzie mieliśmy okazję podziwiać obrazy zmarłego niedawno artysty, poety i barda Ryszarda "Irysa" Jaworskiego.
Najsłynniejszym zabytkiem Jawora jest KOŚCIÓŁ POKOJU. Jest to świątynia ewangelicka, która została zbudowana w latach 1654-1655 na mocy porozumień pokoju westfalskiego, kończącego wojnę trzydziestoletnią. To jedna z trzech tego typu świątyni w Europie i jedna z dwóch zachowanych do dziś. Druga taka świątynia znajduje się w Świdnicy. Ciekawostką jest to, że została ona zbudowana jedynie z drewna, słomy i gliny.
Kościół Pokoju w Jaworze
Bardzo ciekawie prezentują się zewnętrzne mury świątyni
Z wielkim zainteresowaniem zwiedzaliśmy wnętrza świątyni...zupełnie niezwykłe i zaskakujące.
Wnętrze Świątyni Pokoju
Ciekawe zdobienia na ścianach i suficie
Loże dla wiernych i bogato zdobiona ambona
Tablica informacyjna dla zwiedzających, napisana w trzech językach
Podobno każdego roku od maja do września odbywają się w tej zabytkowej świątyni tzw. Koncerty Pokoju. Występują na nich najlepsi artyści muzyki kameralnej z Polski, Czech i Niemiec.
Po opuszczeniu Świątyni Pokoju skierowaliśmy nasze kroki na rynek, który znajdował się całkiem niedaleko. Okazało się, że jest tam wspaniały zabytkowy ratusz z XIV w. i urokliwe kamieniczki.
Ratusz w Jaworze
Kamieniczki na jaworskim rynku
W kawiarence na wolnym powietrzu wypiliśmy kawę i zjedliśmy pyszne lody. Czas było wracać do domu.
Jednak z coraz większą nostalgią przeglądam wakacyjne zdjęcia i wspominam te miejsca, które dane było mi zobaczyć minionego lata.
Jednym z takich miejsc jest miasto Jawor. Zatrzymaliśmy się w nim na kilka godzin w drodze powrotnej ze Szklarskiej Poręby.
Przyznam się, że wcześniej nie miałam pojęcia o jego istnieniu. Na dzień przed wyjazdem ze Szklarskiej mój towarzysz podróży i mąż w jednej osobie zaproponował, aby nieco urozmaicić drogę powrotną i pozwiedzać parę ciekawych miejsc. Zgodziłam się chętnie, zdając się całkowicie na niego w tym względzie.
Wyruszyliśmy w drogę w lipcowy poranek. Pogoda nam sprzyjała, było ciepło i słonecznie. Nie minęła godzinka, jak znaleźliśmy się u bram małego urokliwego miasteczka. Zaparkowaliśmy na parkingu w pobliżu wielkiej zabytkowej i nieco zaniedbanej budowli. Był to zamek piastowski w Jaworze.
Brama zamkowa
Dziedziniec zamku piastowskiego w Jaworze
Widok z wieży zamkowej
Przez nowo wstawione okno widok był jeszcze ciekawszy
Zamek w Jaworze został wybudowany w XIII w. i był on siedzibą książąt jaworskich a później świdnicko-jaworskich. Od połowy XVIII w. aż do lat pięćdziesiątych XX w. zamek pełnił funkcję więzienia. Obecnie jest stopniowo remontowany. Odnowiono już wejście na wieżę i punkt widokowy oraz salę wystawową, gdzie mieliśmy okazję podziwiać obrazy zmarłego niedawno artysty, poety i barda Ryszarda "Irysa" Jaworskiego.
Najsłynniejszym zabytkiem Jawora jest KOŚCIÓŁ POKOJU. Jest to świątynia ewangelicka, która została zbudowana w latach 1654-1655 na mocy porozumień pokoju westfalskiego, kończącego wojnę trzydziestoletnią. To jedna z trzech tego typu świątyni w Europie i jedna z dwóch zachowanych do dziś. Druga taka świątynia znajduje się w Świdnicy. Ciekawostką jest to, że została ona zbudowana jedynie z drewna, słomy i gliny.
Kościół Pokoju w Jaworze
Bardzo ciekawie prezentują się zewnętrzne mury świątyni
Z wielkim zainteresowaniem zwiedzaliśmy wnętrza świątyni...zupełnie niezwykłe i zaskakujące.
Wnętrze Świątyni Pokoju
Ciekawe zdobienia na ścianach i suficie
Loże dla wiernych i bogato zdobiona ambona
Tablica informacyjna dla zwiedzających, napisana w trzech językach
Podobno każdego roku od maja do września odbywają się w tej zabytkowej świątyni tzw. Koncerty Pokoju. Występują na nich najlepsi artyści muzyki kameralnej z Polski, Czech i Niemiec.
Po opuszczeniu Świątyni Pokoju skierowaliśmy nasze kroki na rynek, który znajdował się całkiem niedaleko. Okazało się, że jest tam wspaniały zabytkowy ratusz z XIV w. i urokliwe kamieniczki.
Ratusz w Jaworze
Kamieniczki na jaworskim rynku
W kawiarence na wolnym powietrzu wypiliśmy kawę i zjedliśmy pyszne lody. Czas było wracać do domu.
Subskrybuj:
Posty (Atom)