Podróżowanie zawsze sprawia mi wielką przyjemność. Pęd kół, przesuwające się obrazy, rozmowy, muzyka a nawet relaksująca drzemka w samochodzie...wszystko to jest dla mnie miłą odmianą codzienności.
Korzystając z ładnej pogody wybrałam się w miniony weekend wraz z Drugą Połową w moje rodzinne strony.
Głównym celem podróży było spotkanie z moją Mamą, która jest już w podeszłym wieku i ma spore kłopoty z pamięcią. Czas biegnie, dzień po dniu mija i nie wiadomo, ile nam jeszcze czasu zostało.
Nasze odwiedziny cieszą Ją ogromnie, jednak sama już bardzo niechętnie rusza się z domu. Kiedyś częściej zabierałam Ją do siebie, ale zauważyłam, że po takich wyjazdach czuje się bardziej zagubiona. Uspokaja mnie to, że teraz ma dobrą opiekę, jest pogodna i wyciszona.
Korzystając z bliskości morza nie oparliśmy się pokusie, aby je zobaczyć o tej porze roku. Temperatury nas nie rozpieszczały: od +8 do + 9 stopni zaledwie i oczywiście silny wiatr, ale jednak warto było przejść się brzegiem morza i poczuć jego zapach.
Wielką przyjemnością było również pobuszowanie po księgarniach, zakończone "upolowaniem" przeze mnie dawno wymarzonego tytułu, ale o tym napiszę już następnym razem.
W drodze powrotnej słuchaliśmy starych przebojów, które wprawiły nas w bardzo dobry nastrój.
"Angie" to jeden z nich -wykonywany przez legendę muzyki rockowej The Rolling Stones.
poniedziałek, 22 kwietnia 2013
czwartek, 11 kwietnia 2013
Malaguena salerosa
W temacie wiosny coś drgnęło. Dziś na moim termometrze w kuchni +13 stopni. Mam nadzieję, że ten trend będzie rosnący i niedługo już wiosna wybuchnie z całą swoją mocą.
Słuchając piosenek Anny German natrafiłam m.in. na wyjątkową interpretację MALAGUENY. Wysłuchałam jej z przyjemnością, a przy okazji również innych wersji tego utworu.
MALAGUENA SALEROSA...to swoisty fenomen wśród piosenek. Wykonywana przez wielu sławnych artystów z całego świata. Interpretowana na różne sposoby zarówno przez mężczyzn jak i kobiety. Grana, śpiewana, tańczona.
Bardzo ciekawe jest pochodzenie tego utworu. Okazuje się, że jest to piosenka meksykańska, do autorstwa której przyznaje się wielu kompozytorów. Najprawdopodobniej jednak MALGUENA to utwór z gatunku piosenek ludowych, podobnie jak u nas "Głęboka studzienka". Opowiada o miłości mężczyzny do pięknej Hiszpanki z Malagi. Kobieta zwodzi go spojrzeniem, dając próżną nadzieję na odwzajemnienie uczucia.
Wśród artystów wykonujących tę piosenkę są śpiewacy operowi (Placido Domingo), wykonawcy muzyki popularnej (Nana Mouskouri, Jose Feliciano) oraz sławni gitarzyści (Paco de Lucia, Roni Benise).
Spośród polskich wykonawców najbardziej interesujące interpretacje stworzyli Anna German, Sława Przybylska, Violetta Villas, Edyta Górniak i Maryla Rodowicz. Która z tych wersji jest najładniejsza? Trudno ocenić.
Słuchając piosenek Anny German natrafiłam m.in. na wyjątkową interpretację MALAGUENY. Wysłuchałam jej z przyjemnością, a przy okazji również innych wersji tego utworu.
MALAGUENA SALEROSA...to swoisty fenomen wśród piosenek. Wykonywana przez wielu sławnych artystów z całego świata. Interpretowana na różne sposoby zarówno przez mężczyzn jak i kobiety. Grana, śpiewana, tańczona.
Bardzo ciekawe jest pochodzenie tego utworu. Okazuje się, że jest to piosenka meksykańska, do autorstwa której przyznaje się wielu kompozytorów. Najprawdopodobniej jednak MALGUENA to utwór z gatunku piosenek ludowych, podobnie jak u nas "Głęboka studzienka". Opowiada o miłości mężczyzny do pięknej Hiszpanki z Malagi. Kobieta zwodzi go spojrzeniem, dając próżną nadzieję na odwzajemnienie uczucia.
Wśród artystów wykonujących tę piosenkę są śpiewacy operowi (Placido Domingo), wykonawcy muzyki popularnej (Nana Mouskouri, Jose Feliciano) oraz sławni gitarzyści (Paco de Lucia, Roni Benise).
Spośród polskich wykonawców najbardziej interesujące interpretacje stworzyli Anna German, Sława Przybylska, Violetta Villas, Edyta Górniak i Maryla Rodowicz. Która z tych wersji jest najładniejsza? Trudno ocenić.
piątek, 5 kwietnia 2013
Subskrybuj:
Posty (Atom)