czwartek, 21 listopada 2013

Pocałunki

Listopad biegnie tak szybko, że nawet nie zdążyłam pomyśleć, jak kiedyś dłużył mi się ten miesiąc. Tym razem jest inaczej, dni stukają jeden za drugim, zmrok zapada coraz wcześniej a u mnie na blogu ciągle październik. Zdominowana przez świat realny nie miałam czasu stworzyć nic ciekawego, dlatego dziś chciałabym przypomnieć mój stary post z listopada 2011 roku, umieszczony jeszcze na poprzednim blogu. Dotyczy on mej ulubionej poetki Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, której wiersze- tak delikatne i zmysłowe mimo upływu czasu są nadal chętnie czytane przez kobiety, a może nie tylko przez kobiety...

http://genevieve2.blog.onet.pl/2011/11/24/pocalunki/


16 komentarzy:

  1. http://www.youtube.com/watch?v=byoYcp2qUn8

    Też ją uwielbiam, podobnie jak Ewę Demarczyk.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ewa Demarczyk wspaniale zinterpretowała wiersze Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej. W jej wykonaniu są one głębokie i poruszające. Dziękuję Stokrotko i pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo lubię te wiersze, kiedy je pierwszy raz przeczyłam, będąc w klasie ósmej, oniemiałam, że można kilkunastoma słowami opisać nastrój, miłość, piękno, smutek, tęsknotę, kobiecość. Uwiodła mnie także interpretacja Ewy Demarczyk. A Twój wpis uświadomił mi, że czas przypomnieć sobie te wiersze, jakoś tak ostatnio nazbyt dużo prozy we mnie :) Pozdrawiam ciepło...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam się, że ja również czasem lubię oderwać się od prozy życia i przypomnieć sobie ulubione wiersze. Dziękuję za tę bardzo trafną charakterystykę poezji Marii Pawlikowskiej- Jasnorzewskiej...chyba właśnie ta umiejętność zawarcia w tak niewielu słowach tak wiele treści uwiodła mnie najbardziej. Pozdrawiam serdecznie:)))

      Usuń
  4. Dziękuję za to przywołanie wspmnienia, i o Marii, i Twojego wpisu Genevieve. Ściskam Cię ciepluteńko, bo zima zdaje się być już tuż, tuż.

    OdpowiedzUsuń
  5. To ja dziękuję Małgosiu za Twoje ciepłe myśli...Ściskam Cię najmocniej:-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pocałunki są piękne, oby takiej poezji było wiele w naszym życiu. Z pocałunkiem dla Ciebie kochana Genevieve :--)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję droga Dominiko:))) Za oknem pogoda nieco depresyjna, ale grzeją mnie takie ciepłe komentarze. Przesyłam Ci gorące pozdrowienia:-)

      Usuń
  7. Witaj :)
    Uwielbiam tę poezję, pełną refleksji i głębokich uczuć :) wspomnień moich miłych :)
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się Morgano:-) Ja również mam wiele miłych wspomnień związanych z tą poezją. Pozdrawiam serdecznie:)))

      Usuń
  8. Już Grudzień Irenko a niedługo święta. Dobrze zrobiłaś że wkleiłaś takie fajne wspomnienia wspaniałej poetki. Tez tak bardzo często nawet robię by jakoś zaistnieć w świecie blogowni a nie zawsze jest czas i temat na jakiś sensowny własny wyprodukowany post. Uściski serdeczne-;))

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawa jestem czy taka właśnie była w życiu prywatnym. Taka wrażliwa właśnie, oderwana od rzeczywistości...
    Czy potrafiła pogodzić te dwa światy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że tak. Trudno wyobrazić sobie, aby poetka pisząca tak wspaniałe wiersze, w życiu prywatnym była całkiem prozaiczna. Jednak często bywa tak, że osoby o tak wielkiej wrażliwości mają dość skomplikowane życie osobiste. Pozdrawiam gorąco:)))

      Usuń
  10. Witaj Uleczko:-) Rzeczywiście, z czasem u mnie ostatnio bardzo krucho, dlatego pozwoliłam sobie na przypomnienie mojego dawnego postu o Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej. Mam nadzieję, że przed świętami zmobilizuję się i napiszę coś nowego. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
  11. BYŁA wspaniała a JEJ życie to jak gotowy scenariusz -warto chociażby przeczytać książkę pt "Zalotnica niebieska '' -polecam -Eliza F.

    OdpowiedzUsuń
  12. Witaj Elizo:))) Bardzo dziękuję za ten tytuł, może kiedyś uda mi się przeczytać. Pozdrawiam gorąco:-)

    OdpowiedzUsuń