Opodal zamku Czocha znajduje się Zapora Leśniańska. Wybudowano ją na początku XX wieku-jej uroczyste otwarcie miało miejsce w lipcu 1905 roku. Budowla ta spiętrza wody rzeki Kwisy, dzięki czemu powstało jezioro Leśniańskie. W latach 1905-1907 u podstawy zapory wzniesiono elektrownię wodną. Ciekawostką jest to, że jest to najstarsza zawodowa elektrownia wodna w Polsce, a jej wyposażenie zachowało się w bardzo dobrym stanie, aż do dzisiejszych czasów.
Ponieważ dzień był bardzo piękny a my nie spieszyliśmy się wcale, postanowiliśmy po zwiedzeniu zamku Czocha pojechać kawałeczek dalej i przyjrzeć się tej zaporze z bliska.
Już na zakręcie drogi ujrzeliśmy bardzo malowniczy obrazek
Przeszliśmy zaporę pieszo, choć dostępna jest ona także dla samochodów
Widok po drugiej stronie zapory, gdzie znajduje się elektrownia wodna
Przy zaporze wybudowano domek dla strażnika- dziś można w nim wynająć pokój
Już w trakcie budowy zapory wybudowano w jej pobliżu pensjonat, który dziś nosi nazwę Czocha
Spojrzenie na zaporę z tarasu restauracji "Czocha"
Wnętrze restauracji było bardzo przyjemne, więc postanowiliśmy zostać tu na obiedzie
Tym miłym (i smacznym) akcentem zakończyliśmy naszą jednodniową wycieczkę do zamku Czocha.
A już za trzy dni wyruszamy w naszą kolejną wakacyjną wyprawę- tym razem w Tatry. Mam nadzieję, że pogoda będzie sprzyjająca i uda nam się zrealizować plany, które w tym roku związane są głównie z Doliną Gąsienicową.
Życzę wszystkim bardzo słonecznych wakacji i pozdrawiam.
Nigdy tam nie byłam, ale dzięki tobie zobaczyłam piękną okolicę. Bardzo mi, się spodobały widoki, zwłaszcza z drugiej strony tamy. Widać w nim zamysł architekta. Pozdrawiam i życzę udanej wyprawy w Tatry!
OdpowiedzUsuńO tak! Widok bardzo piękny! W Tatrach też mam nadzieję będzie wspaniale...Dziękuję i pozdrawiam:)))
UsuńCiekawa jestem, czy wróciliście już z gór do domu? :)
UsuńTak wróciliśmy już kilka dni temu, jednak piękna pogoda zatrzymała nas jeszcze trochę w domku na działce a tam niestety nie mamy szybkiego internetu. Dziś jestem już w domu i obiecuję jutro, najdalej pojutrze zdać relację z naszej wyprawy:))) Dziękuję i pozdrawiam serdecznie:-)
UsuńWidzę,że udana wycieczka.A w Tatrach piękna pogoda,choć trochę za gorąco,jak dla mnie,na wędrowanie.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, kiedy jest upał, to trudniej się wchodzi, ale...kiedy pada, to jeszcze gorzej:)))Pozdrowienia:-)
UsuńCudowna wycieczka, piękne widoki, ciekawie opisane. Kochana Genevieve udanej wyprawy w Tatry Wam życzę. Serdeczności!
OdpowiedzUsuńKochana Dominiko, bardzo dziękuję:))) Wyprawa była udana a Tatry pokazały nam swe najpiękniejsze oblicze. Pozdrawiam gorąco:-)
UsuńWitaj :)
OdpowiedzUsuńPiękne, wakacyjne wspomnienia ;)
Pozdrawiam mile po przerwie :)
Dziękuję Morgano i również pozdrawiam:)))
UsuńZda mi się, żem z filmu jakiego tych zaporu pejzażów już poznał...
OdpowiedzUsuńKłaniam nisko:)
Bardzo możliwe, choć przyznam się, że nie pamiętam, w którym filmie "zagrały" owe pejzaże:))) Pozdrawiam serdecznie:-)
UsuńByłam i też się zachwyciłam.
OdpowiedzUsuńMiło mi, dziękuję za odwiedziny i zapraszam w przyszłości:)))
UsuńTo sa widoki niezapomniane, które będa przypominać się podczas szarych jesiennych dni....
OdpowiedzUsuńO tak! Kiedy za oknem szaro i zimno uwielbiam wspominać piękne wakacyjne wędrówki:))) Pozdrowienia:-)
UsuńWitaj ;)
OdpowiedzUsuńPięknie, bardzo zielono, jak lubię :) idealne miejsce na urlop :)
Pozdrawiam mile :)
Witaj Morgano:)))W Polsce jest wiele wspaniałych miejsc na urlop. Uwielbiam zieleń, wodę, góry więc szukam właśnie takich klimatów. Pozdrawiam serdecznie:-)
UsuńJuż po wyprawie w Tatry? Czekam na zdjęcia :)))
OdpowiedzUsuńNiestety, wszystko, co dobre szybko się kończy...Zdjęcia będą już niedługo...Pozdrawiam Cię Reniu:-)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, całkiem malownicza okolica.
OdpowiedzUsuńMalownicza i bardzo spokojna...bez tłumów turystów:)))
UsuńZamek Czocha podobnie jak i Toszek od trzech lat jest w naszych planach. I mam nadzieję, że wreszcie znadzie się czas na nie ;0 piękne zdjęcia. Ładujcie tam akumulatory eregetyczne.
OdpowiedzUsuńWitaj Agnieszko:))) Życzę Ci, aby udało się zrealizować Wasze plany. O zamku Toszek nie słyszałam, ale poszukam...na pewno też bardzo ciekawe miejsce. Pozdrawiam gorąco:-)
UsuńWspaniałego wojażowania Genevieve! Niech uroki podróżowania pozostaną kolorowymi zdjęciami pamięci na długo. Serdeczności!
OdpowiedzUsuńKochana Małgosiu, bardzo dziękuję:))) Wakacje pomału się kończą a więc i wojaże wraz z nimi. Ale mamy zdjęcia i piękne wspomnienia. Ściskam Cię najmocniej:-)
UsuńKurcze jaka żywa zieleń - niczym trawnik golfowy..
OdpowiedzUsuńPiękne widoki
Pozdrawiam serdecznie
http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/
http://kadrowane.bloog.pl/
Rzeczywiście trawka bardzo apetyczna:))) Dziękuję i pozdrawiam:-)
UsuńPo raz pierwszy byłam na tej zaporze, gdy miałam 11 lat, po raz ostatni- chyba 5 lat temu. To prawie moje rodzinne strony.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Cieszę się bardzo, że mogłam być tak blisko Twych rodzinnych stron. Mam nadzieję jeszcze kiedyś tam wrócić. Pozdrawiam gorąco:)))
OdpowiedzUsuńŁadnie to wygląda.
OdpowiedzUsuń